„Nie każdy umiał się przewrócić” i „Urodziny prawie wszystkich”, czyli latające słonie uczą nas żyć

29 maja

„Nie każdy umiał się przewrócić” i „Urodziny prawie wszystkich”, czyli latające słonie uczą nas żyć

Na książkach nie ma napisu Najlepiej spożyć przed... Dobra literatura nie ma terminu przydatności, nie poddaje się upływowi czasu, w zależności od naszych osobistych doświadczeń, świata wokół nas zmienia się jedynie jej wydźwięk, znajdujemy w niej nowe treści, odkrywamy kolejne piętra znaczeń. Ta uniwersalność to siła sztuki. Truizmy? Pewnie tak, ale niestety gdy na księgarnianych półkach premiera wypycha premierę z prędkością Pendolino, gdy zwykły czytelnik nie jest w stanie ogarnąć wszystkich interesujących go nowości, warto wykorzystać chwilę spowolnienia, zatrzymać się i spojrzeć wstecz. Ponownie odkryć wyjątkowe pozycje, które mają już kilka lat, wciąż zachwycają i - co ważne - nadal możecie je wszędzie kupić. Świetny pomysł Wydawnictwa Dwie Siostry może w tym pomóc, więc śledźcie hasztag #backlistaprzebojów.

„Nie każdy umiał się przewrócić”, „Urodziny prawie wszystkich” Toon Tellegen, Ewa Stiasny, Wydawnictwo Dwie Siostry, filozoficzne opowieści nie tylko dla dzieci


Na podium mojej prywatnej listy przebojów z niedalekiej przeszłości na pewno znalazłyby się dwie książki Toona Tellegena. Ciepłe, urocze, mądre, przewrotne tomiki z krótkimi opowieściami wprost z życia mieszkańców pewnego lasu, czyli „Nie każdy umiał się przewrócić” i „Urodziny prawie wszystkich”. To książki, które naprawdę łączą pokolenia. Ten bezpieczny świat, w którym sprawy toczą się nieśpiesznie, w którym króluje przyjaźń, a każdy ma te same prawa, po prostu uwodzi. Filozoficzne podteksty, ukryty wszędzie absurd, abstrakcyjny humor sprawiają, że historie zmuszają do myślenia, do pochylenia się nad tym, co nam w codzienności umyka.
W pierwszej pozycji każdy rozdział to po prostu jakaś historia z niezwykłej codzienności zwierząt, w drugiej - zgodnie z tytułem - mamy okazję uczestniczyć w całej serii niezwykłych urodzin.

„Nie każdy umiał się przewrócić”, „Urodziny prawie wszystkich” Toon Tellegen, Ewa Stiasny, Wydawnictwo Dwie Siostry, filozoficzne opowieści nie tylko dla dzieci

„Nie każdy umiał się przewrócić”, „Urodziny prawie wszystkich” Toon Tellegen, Ewa Stiasny, Wydawnictwo Dwie Siostry, filozoficzne opowieści nie tylko dla dzieci


Perspektywa odkrywania rzeczywistości przez zwierzęcych bohaterów przypomina sposób poznawania otoczenia przez dzieci. Choć zwierzaki przyjmują świat, takim jaki jest, nie oznacza to, że ich postrzeganie pozbawione jest głębszej refleksji. Próbują zrozumieć rządzące światem prawa, czasami naginając rzeczywistość i przeceniając własne umiejętności. Znajdują nowe treści w zwykłych czynnościach, także tych, nad którymi się nie zastanawiamy. Rozkładają je na czynniki pierwsze, analizują i zadają pytania. Tak jak najmłodsi. Szukają sensu, wyłapują absurdy. Dziwią się tak jak choćby ślimak wodny, który z niedowierzaniem słucha opowieści słonia o tym, jak się spada z chmury. Tu króluje dociekliwość, czasami naiwna, bywa że trochę infantylna, zawsze przenikliwa.


„Nie każdy umiał się przewrócić”, „Urodziny prawie wszystkich” Toon Tellegen, Ewa Stiasny, Wydawnictwo Dwie Siostry, filozoficzne opowieści nie tylko dla dzieci


Prawie każdy rozdział to także historia jakiegoś marzenia, zwykłego lub niezwykłego, realnego lub ze świata fantazji. Teoretycznie wszystko w tym lesie jest możliwe. Spotykamy choćby jeża, który chce zawisnąć w powietrzu jak słońce i nawet mu się to udaje. Mrówka kiedyś mu bowiem powiedziała, „że jeśli odpowiednio długo się nad czymś zastanawia i jest się cierpliwym, to wszystko można". Jeż wcielił więc tę dewizę w życie i pewnego dnia już mógł. I wisiał jak słońce. Tak po prostu.

To także opowieść o naszych ograniczeniach i ich przekraczaniu, o tym, co jest możliwe i tym, co wydaje się być niewykonalne ze względu choćby na nasze fizyczne cechy lub prawa rządzące naturą.


„Nie każdy umiał się przewrócić”, „Urodziny prawie wszystkich” Toon Tellegen, Ewa Stiasny, Wydawnictwo Dwie Siostry, filozoficzne opowieści nie tylko dla dzieci

W niezwykle inteligentny sposób autor pokazuje różnorodność świata. Wszyscy są równi, ale każdy jest inny, mimo tego żyją razem w harmonii. Nie ma dwóch takich samych zwierząt, każde ma swoje cechy szczególne, talenty, możliwości, a nawet własną koncepcję najlepszych pod słońcem urodzin. Każde marzy o czymś innym, czego innego się obawia. Świetlik się boi, że jakiegoś dnia się nie włączy. Dla dżdżownicy to nie do pomyślenia. Ona chciałaby wszystko wyłączyć. Żółwia z kolei przeraża perspektywa przeciekającej skorupy i lamentowania przez cały dzień. Relacje między zwierzętami oparte są na ciekawości świata i drugiej istoty, akceptacji nawet najbardziej dziwacznych rzeczy oraz zachowań i - czasami - zdumieniu, że coś może być tak inne. Zdziwienie to jest przy tym ciepłe, przyjazne. Takie jakie towarzyszy dziecku podczas odkrywania otoczenia i stosunków między ludźmi. Nieskażone stereotypem, bez narzuconych jeszcze sztywnych reguł. To wielka wartość.

W wielu opowieściach przewija się również motyw poszukiwania własnej tożsamości, bycia sobą. Świerszcz postrzegany jako płaszcz, niecodzienny, ale płaszcz, staje się nim, przestaje być świerszczem. Podobnie lew, który tak przestraszył się sam siebie, że postanowił przestać ryczeć.
„Nie każdy umiał się przewrócić”, „Urodziny prawie wszystkich” Toon Tellegen, Ewa Stiasny, Wydawnictwo Dwie Siostry, filozoficzne opowieści nie tylko dla dzieci


Lubię język Tellegena - prosty, ciepły, wyważony, doskonale współgrający z przyjazną groteską, światem, którym rządzi sympatyczny absurd i odrobina melancholii. Ten niepowtarzalny klimat, który znamy choćby z klasycznego „Kubusia Puchatka”, wzbogacono tu o jeszcze więcej dziwności, jeszcze więcej zaskakujących sytuacji skłaniających do przemyśleń. Po prostu czytelnicy otrzymują filozoficzne rozważania, pytania o fundamentalne sprawy, podstawowe sensy w przystępnej, zmetaforyzowanej, eklektycznej formie, która trafi do każdego odbiorcy, niezależnie od jego wieku. Co więcej, autor unika morałów, jednoznacznych odpowiedzi. Prezentuje problem, w dialogach zwierząt pokazuje różne punkty widzenia i zawiesza opowieść w najmniej oczekiwanym momencie. Zostawia czytelnika z myślą, która telepie się po głowie, otwiera różne szuflady. Ta nieoczywistość, to niedopowiedzenie działa.
„Nie każdy umiał się przewrócić”, „Urodziny prawie wszystkich” Toon Tellegen, Ewa Stiasny, Wydawnictwo Dwie Siostry, filozoficzne opowieści nie tylko dla dzieci


Równie nieoczywiste są ilustracje stworzone przez Ewę Stiasny. Lekko rozmyte, jakby niedookreślone, zwiewne kryją w sobie niepewność i lekkość. Artystka unika ostrych konturów, pozornie nieporadnie jak dziecko wychodzi za linię, pojawiają się plamy, mazaje. Podobnie jak autor tekstu jedynie pobudza odbiorcę do stworzenia własnej wizji, nie daje gotowych rozwiązań. Dodatkowy smaczek stanowi przemyślana typografia, te nierówne litery w listach i liścikach. Niby nabazgrolone, a tak wzruszające.

„Nie każdy umiał się przewrócić”, „Urodziny prawie wszystkich” Toon Tellegen, Ewa Stiasny, Wydawnictwo Dwie Siostry, filozoficzne opowieści nie tylko dla dzieci

„Nie każdy umiał się przewrócić”, „Urodziny prawie wszystkich” Toon Tellegen, Ewa Stiasny, Wydawnictwo Dwie Siostry, filozoficzne opowieści nie tylko dla dzieci

Z każdej opowieści bije niewymuszone ciepło, to świat przyjazny, choć momentami zaskakujący swoim surrealizmem. Czas tu płynie wolniej, można się zatrzymać, przyjrzeć otoczeniu ze wszystkich stron, przemyśleć to i owo, wreszcie zanurzyć się w głąb samego siebie, próbując znaleźć własną odpowiedź na zadawane przez zwierzęta przewrotne pytania. Mrówka, która nie może unieść tego, że wszystko wie, zostanie ze mną na zawsze.


Oba tomy towarzyszyły nam przez wiele wieczorów, wywoływały zadumę, powodowały salwy śmiechu, skłaniały do rozmowy. To literatura, która prowokuje dialog. Zewnętrzny i wewnętrzny. W zależności od okoliczności chce się gadać lub chce się myśleć. Tego oczekuję od dobrych pozycji dla dzieci. Odrobiny prowokacji. Czy to lektura tylko dla młodszych? Na pewno nie. Sięgam do nich od czasu do czasu, gdy potrzebuję resetu, gdy mam chwilę, by się zatrzymać i spojrzeć na życie z nieco innej perspektywy. Nonsens, absurd i humor paradoksalnie to ułatwiają, przynajmniej w moim przypadku.


NIE KAŻDY UMIAŁ SIĘ PRZEWRÓCIĆ
Tekst: Toon Tellegen
Ilustracje: Ewa Stiasny
Tłumaczenie: Jadwiga Jędryas
Wydawnictwo: Dwie Siostry
Data wydania: 2013
Oprawa: twarda
Liczba stron: 116
Format/forma: klasyczna książka
Sugerowany wiek: 5+


URODZINY PRAWIE WSZYSTKICH
Tekst: Toon Tellegen
Ilustracje: Ewa Stiasny
Tłumaczenie: Jadwiga Jędryas
Wydawnictwo: Dwie Siostry
Data wydania: 2014
Oprawa: twarda
Liczba stron: 136
Format/forma: klasyczna książka
Sugerowany wiek: 5+

„Zaginiona wyspa”, czyli trójnodzy ludzie i pradawne artefakty

19 maja

„Zaginiona wyspa”, czyli trójnodzy ludzie i pradawne artefakty


„Zaginiona wyspa” Nikoli Kucharskiej to książka dziwna w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Nietypowe, odmienne jest tu wszystko - sam pomysł, eklektyczna forma, świat przedstawiony, bohaterowie i nawet zagadkowy współautor - Alojzy Rzepa. Realne, prawdziwe i aż do bólu osadzone w rzeczywistości są na pewno problemy z weną głównej bohaterki, alter ego samej autorki. Reszta to czysta wyobraźnia, twórcze przetworzenie wątków i motywów z  pozornie różnych sfer. Miszmasz wciągający, intrygujący i przede wszystkim zabawny.  

„Zaginiona wyspa” Nikola Kucharska, Alojzy Rzepa, Nasza Księgarnia, przygodowy komiks dla dzieci


Opowieść toczy się na dwóch płaszczyznach. Na pierwszej Nikola otrzymuje szansę od losu, możliwość napisania i wydania książki życia. Cóż, czas mija, inspiracja nie nadchodzi, muza nie chce przylecieć. Klops. Nici z szansy na stworzenie opus magnum. Zdesperowana artystka korzysta więc z okazji (telefoniczna loteria) i rusza w samotny rejs. Niestety (a może właśnie „stety”) podróż nie idzie zgodnie z planem i nasza bohaterka ląduje na tajemniczej wyspie. I tu właśnie, na tym zapomnianym przez ludzi skrawku świata, znajduje zaginiony pamiętnik niejakiego Alojzego Rzepy, XIX-wiecznego podróżnika. Wraz z tym znaleziskiem rozpoczyna się właściwa przygoda.
„Zaginiona wyspa” Nikola Kucharska, Alojzy Rzepa, Nasza Księgarnia, przygodowy komiks dla dzieci

„Zaginiona wyspa” Nikola Kucharska, Alojzy Rzepa, Nasza Księgarnia, przygodowy komiks dla dzieci

Zapiski Alojzego to drugi poziom, na którym rozgrywa się historia. Nikola podąża krok za krokiem za skrupulatnie prowadzonym dziennikiem badacza, który przed dziesięcioleciami eksplorował ten zaginiony świat. Tak jak on musieli czuć się pierwsi antropolodzy. Alojzy Rzepa jak choćby Bronisław Malinowski żyje wśród tubylców, uczy się ich języka, poznaje ich rytuały, zwyczaje, kuchnię. Oprócz zagadnień kulturowych przygląda się także miejscowej, równie egzotycznej faunie i florze, dokładnie opisuje endemiczne gatunki. 

A świat ten zadziwia, gdyż wyobraźnia autorki nie zna granic. Poznajemy choćby jednookich Brnąców, władców kukurydzy, trójnogich Tyltów, żyjących w podziemnych osadach Gnomów, Ptakoludów, których długie szyje ozdabiają kolorowe obręcze czy plemię Meduz, które warkocze mogą zapleść z węży. I nie tylko. W książce aż roi się od dziwnych nacji, zaskakujących zwierząt i niespotykanych nigdzie indziej roślin. W końcu to wyspa, a - jak wiemy z szkolnych lekcji - na wyspach ewolucja rządzi się swoimi prawami.
„Zaginiona wyspa” Nikola Kucharska, Alojzy Rzepa, Nasza Księgarnia, przygodowy komiks dla dzieci

„Zaginiona wyspa” Nikola Kucharska, Alojzy Rzepa, Nasza Księgarnia, przygodowy komiks dla dzieci

Konstrukcja opowieści także jest co najmniej dwupoziomowa. Zapiski z obu dzienników - współczesnego i dawnego - przeplatają się przez cały tom. Wędrujemy z Nikolą i wraz z nią stronica po stronicy poznajemy przygody Alojzego i wyspiarski świat. Dzięki temu wiemy dokładnie tyle, ile bohaterka, możemy poczuć ten dreszczyk emocji wynikający i z naszej niewiedzy, i z potencjalnej niespodzianki, ekscytację pioniera. Słowem nikt nam nie ma prawa odebrać tytułu prawdziwego odkrywcy.

„Zaginiona wyspa” Nikola Kucharska, Alojzy Rzepa, Nasza Księgarnia, przygodowy komiks dla dzieci

„Zaginiona wyspa” Nikola Kucharska, Alojzy Rzepa, Nasza Księgarnia, przygodowy komiks dla dzieci


Efekt ten potęguje przyjęta przez autorkę konwencja graficzna. Część dotycząca przygody Nikoli to nowoczesny, dynamiczny, miejscami trochę chaotyczny komiks, któremu wiarygodności dodaje nawet kratkowane przypominające zeszyt tło i prosta kreska. Dziennik Alojzego Rzepy to z kolei porządny, bardzo uporządkowany, wręcz pedantyczny notatnik naukowy. Wypełniają go dokładne rysunki badanych obiektów, schematy, sumienne zapiski. Retro klimat uzyskano między innymi dzięki stylowym ilustracjom, użytej kolorystyce (sepia) i plamom, przebarwieniom. W końcu notatnik naukowca ma już swoje lata.
Całość uzupełnia trzecia część, w której autorka przetwarza gazetową stylistykę zarówno współczesną, jak i tą, z czasów Alojzego. To wypowiedzi ekspertów, dodatkowe fakty, newsy i próba odpowiedzi na kluczowe pytanie: prawda to, czy mistyfikacja. Przy okazji świetnie - lekko i z humorem - udaje się ilustratorce oddać ducha czasów. Jednych i drugich. Zwróćcie uwagę choćby na reklamy. 


„Zaginiona wyspa” Nikola Kucharska, Alojzy Rzepa, Nasza Księgarnia, przygodowy komiks dla dzieci

„Zaginiona wyspa” Nikola Kucharska, Alojzy Rzepa, Nasza Księgarnia, przygodowy komiks dla dzieci

Przyznam szczerze, że do tej pory kreska Nikoli Kucharskiej nie podbiła mojego serca. Drażniło mnie wszechobecne w jej pracach przerysowanie, denerwowała nie zawsze pasująca do klimatu książek karykaturalność postaci. W tym przypadku po raz pierwszy mogę śmiało powiedzieć To jest to! Podoba mi się sposób, w jaki autorka dojrzewa, jej coraz większa świadomość medium. Udało się jej stworzyć świat dziwny, niepokojący, ale jednocześnie taki, który chce się bliżej poznać. Rzeczywistość tak cudaczną, że nie potrzebowała dodatkowych graficznych hiperboli.

„Zaginiona wyspa” Nikola Kucharska, Alojzy Rzepa, Nasza Księgarnia, przygodowy komiks dla dzieci


Twórcze łączenie konwencji to nie wszystko. Wielowymiarowość opowieści dotyczy nawet tak subtelnych zabiegów jak zróżnicowany humor. W częściach współczesnych dominuje autoironia, autorka ze swadą i dystansem w pierwszoosobowej narracji opisuje swoje zmagania z twórczą niemocą, niewygodami, upałem, komarami. Cytowany pamiętnik Alojzego to z kolei królestwo pastiszu, hiperboli, wyolbrzymień. Groteska nie oznacza przy tym braku wiarygodności i wewnętrznej logiki tego wyobrażonego świata. Wszystko jest tu przemyślane, jedno wynika z drugiego. Chylę czoła, że w tej zwariowanej, nasyconej szczegółami rzeczywistości udało się zachować spójność i porządek. 

„Zaginiona wyspa” Nikola Kucharska, Alojzy Rzepa, Nasza Księgarnia, przygodowy komiks dla dzieci


„Zaginiona wyspa" to przede wszystkim dobra, nowoczesna graficzna powieść podróżniczo-przygodowa dla młodszego odbiorcy. To także jedna z tych książek, która nie od razu odkrywa przed czytelnikiem wszystkie ukryte w niej smaczki. Pierwsza lektura to dopiero zapowiedź przygody, człowiek skupia się na tym, co dalej, chce już, natychmiast odkryć kolejne karty. A przecież tak się nie da. Prawdziwy antropolog, profesjonalny odkrywca wie, że by rzeczywiście zrozumieć badany skrawek rzeczywistości, dostrzec wszystkie niuanse, trzeba się czasami zatrzymać. I studiować każdą stronicę wiele razy, i oglądać każdy artefakt z wszystkich możliwych stron. Słowem, wielogodzinna zabawa gwarantowana. Z drugiej strony mnogość szczegółów i w tekście, i w obrazie może przytłoczyć młodsze dzieci. Możecie czytać z przedszkolakami, ale powoli dawkując treści. Starsi z całą pewnością docenią grę z konwencją, antropologiczne mrugnięcia okiem i wyobraźnię autorki.

No i to wydanie. Duży format, magiczna okładka, dobry papier, fajna wyklejka, która aż kusi, by ją pokolorować. Przypominam, że dzień dziecka już tuż tuż. 

ZAGINIONA WYSPA
Tekst i ilustracje: Nikola Kucharska (Antoni Rzepa)
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania: 2019
Oprawa: twarda
Liczba stron: 128
Format / forma: maksi księga
Sugerowany wiek: 6+



Copyright © 2017 Mamobab czyta