„Petra” to prosta historia nie tylko dla młodszych dzieci opowiedziana słowem i obrazem przez Mariannę Coppo. Prosta, ale przejmująca, lapidarna, ale bogata w treści, łatwa i trudna jednocześnie. Wszystko zależy od perspektywy odbiorcy, jego doświadczeń i wreszcie tego, kim się czuje, w jakim środowisku wzrasta i czy otoczenie wspiera jego wybory.
Tytułowa Petra jest kamieniem, choć czuje w sobie moc skały. Dodajmy, szczęśliwym kamieniem, przekonanym o swej wewnętrznej sile, niewzruszonym, wierzącym, że świat to dobre miejsce, w którym każdy może być kim chce. Uwielbiam jej entuzjazm. Nie ekstrawertyczny, wylewny, rozbuchany, naiwny, ale mający swe korzenie gdzieś głęboko w psychice bohaterki, w jej pewności siebie.
I nie zmieniają tego opinie innych - czasami umniejszające, lekceważące, i nie wpływają na to wydarzenia wokół niej. Petra to jak skała uosobienie stabilności, ideał wewnątrzsterowności. Tak, doskonale wiemy, że fałszem jest wspomniana wyżej banalna teza „możesz być, kim chcesz”. Nie, nie możesz, to bardziej złożona kwestia. Nigdy nie miałam szans, by zostać tancerką. Nie to poczucie rytmu, nie ta gibkość, nie ta gracja. Nie oznacza to, że nie mogłam tańczyć. Petra udowadnia, że w każdej sytuacji możemy odnaleźć optymalną wersję siebie, niezależnie od otoczenia po prostu czuć się sobą.
Petra to bowiem kamień, który się przeobraża, stała materia, która wciąż przybiera nową formę lub planuje metamorfozę. Plastyczna, wpasowująca się w świat i czerpiąca maksimum z otwierających się przed nią możliwości. Równie fascynujące przecież jest bycie królową gór, jak i jajkiem czy rajską wyspą. Każda sytuacja to nowe szanse, nowe możliwości. Wystarczy je wykorzystać. A te nieograniczone perspektywy pojawiają się nawet wtedy, gdy zaakceptuje bycie właśnie zwykłym kamieniem. A może właśnie głównie wtedy?
Przekaz ten wzmacnia otwarte zakończenie pokazujące, że życie Petry to ciągła zmiana lub oczekiwanie na nią. To oswajanie dzieci z tym, że zmiana nie należy do stanów, których powinniśmy się bać, że można czekać na nią z ekscytacją, bo przecież „będzie się działo”.
Lekko filozoficzny i poetycki, oszczędny w słowa tekst przenika się tu z prostymi, uroczymi ilustracjami. Razem tworzą nierozerwalną całość. Na jasnych, pełnych światła i przestrzeni stronach historia opowiadana jest minimalistycznymi obrazami, spokojnymi, lekko refleksyjnymi. Autorka mimo że posługuje się konkretem, wyraźnym kształtem pozostawia czytelnikowi dużo pola do własnych przemyśleń, do ćwiczenia wyobraźni.
„Petra” nie udaje motywacyjnego poradnika dla najmłodszych, nie pokazuje gotowych rozwiązań. Wręcz przeciwnie - raczej zmusza do refleksji, nawet na mniej świadomym poziomie. Nie każdy przecież jest skałą, niektórzy są wiatrem, piórem, ziemią, nasionem. Każdy ma jakąś moc. Pomóżcie dzieciom ją odnaleźć. Uczmy się od niepozornego szarego kamyka. Wszyscy. (3+)
PETRA
Tekst i ilustracje: Marianna Coppo
Tłumaczenie: Gabriela Rogowska
Wydawnictwo: Wytwórnia
Data wydania: 2019
Liczba stron: 46
Oprawa: twarda
Format / forma: książka obrazkowa
Sugerowany wiek: 3+
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz