„Co robią uczucia” skrzą się inteligentnym dowcipem, zaskakują błyskotliwą puentą. Tina Oziewicz w zabawny, mądry i lakoniczny sposób jednym zdaniem wydobywa istotę różnych emocji, samą ich esencję. Od tych pożądanych, pozytywnych, do tych, których z reguły nie lubimy, których z całej siły staramy się unikać.
Poetycka hasłowość wychodzi tej książce na dobre. Zwykle jedno zdanie, zawsze jedna cecha, jedna trafna metafora, a myśli tysiące. Śmiało można ją traktować i jako ilustrowaną encyklopedię emocji dla najmłodszych zawierającą aż trzydzieści jeden wymownych haseł, i jako szkicowy poradnik radzenia sobie z uczuciami (ich zdefiniowanie to pierwszy krok do ich zrozumienia i przepracowania), i wreszcie jako tomik pełen aforyzmów, złotych myśli, lapidarnych maksym. Aż chce się niektóre wydrukować i powiesić w widocznym miejscu.
Cudne i w punkt są również ilustracje autorstwa Aleksandry Zając, bez których książka straciłaby i połowę znaczeń, i chyba większość lekkiej, nieco ulotnej atmosfery. Monochromatyczne barwy nadają opowieści klasę i wzmacniają filozoficzny klimat. Urocze stworki, personifikacje różnych emocji, aż proszą, żeby się wtulić w ich futerko. Nawet jeśli się złoszczą. Każda strona to ciekawa scenka z ich życia. Podglądamy wspinającą się na komin Ciekawość, Wdzięczność dziergającą ciepły sweter, Wyobraźnię wędrującą niewydeptaną ścieżką. Zastanawiamy się, czy Lęk kiedyś wyjdzie z szafy i czy Złość naprawdę wybuchnie. Wędrujemy z Samotnością przez pustynię.
Nie będę się rozpisywać. Książkę trzeba poznać. Warto mieć przy tym własny egzemplarz i już, gdyż to pozycja, do której się wraca, rozpamiętuje, przeżywa. Każda rozkładówka to świetny punkt wyjścia do rozmów, dyskusji. Każda pozwala coś oswoić, z czymś się zmierzyć, coś przegadać. I problem, i emocje. I to, z czym sobie radzimy, i to, co nas lub dzieci ogranicza. I łezka się w oku zakręci, i uśmiech się pojawi od ucha do ucha. I złość czasami, że autorka czyta nas i interpretuje aż nazbyt trafnie. I refleksja, że ma rację. Bo nie sposób się przecież nie zgodzić, że kompleksy budują klatki, a radość skacze na trampolinie. I już wiem, dlaczego mój ogród nie jest piękny. Klasa. Poezja. Miód na serce. Z radością przyznaję, że entuzjastyczne recenzje, które znajdziecie wszędzie, wcale nie są przesadzone. A trochę się tego obawiałam. Także i ja jak Zachwyt biegnę do Was z nowo odkrytą książką. I dzielę się emocją. Korzystajcie.
Nie tylko mnie urzekła ta opowieść. Picturebook został nagrodzony wyróżnieniem literackim w konkursie Książka Roku Polskiej Sekcji IBBY 2020 oraz zdobył pierwsze miejsce w kategorii Od A do Z w plebiscycie blogerów Lokomotywa.
Tekst: Tina Oziewicz
Ilustracje: Aleksandra Zając
Wydawnictwo: Dwie Siostry
Data wydania: 2020
Liczba stron: 66
Oprawa: twarda
Format /forma: picturebook typowy
Sugerowany wiek: 4+
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz