Misie w literaturze dziecięcej często podróżują. Czasami po prostu przeżywają jakieś mniej lub bardziej barwne przygody, innym razem los rzuca je to tu, to tam, by nawiązały nowe przyjaźnie. Z reguły wędrówki te są radosne i beztroskie. Zdarza się jednak, że historie pluszaków pokazują coś jeszcze, coś więcej, jakąś prawdę o świecie. Niekiedy bardzo trudną, pozornie nie dla dzieci. I nie zmieni tego uroczy misiek w roli głównego bohatera. I tak boli.
Do takich książek należy „Mat i świat” Agnieszki Suchowierskiej, historia, która dzięki ciepłym ilustracjom Tomasza Kaczkowskiego na pierwszy rzut oka wydaje się pogodna, raczej wesoła. Taka, jakich wiele. Owszem jest miło, ale sympatyczny bohater poznaje różne oblicza współczesności. Miłość i odrzucenie. Bogactwo i biedę. Akceptację i wykluczenie. Nadmiar i brak.
Tytułowy Mat przyszedł na świat w sposób typowy dla większości otaczających nas dziś rzeczy, czyli w chińskiej fabryce. Ometkowany, zaklasyfikowany do klasy produktów luksusowych w kontenerowcu rusza w daleką podróż. Znów jak większość przedmiotów wokół nas, nie tylko tych z wyższej półki. Dalsze losy to historia upadku, powolnego spadania coraz niżej i niżej na konsumenckiej drabinie dóbr pożądanych, od luksusowej rezydencji w zamożnej Holandii aż do poziomu wysypiska. Brzmi strasznie, ale wbrew pozorom nie jest to opowieść przygnębiająca, pesymistyczna. Pierwsza warstwa to bowiem po prostu wciągająca historia przygodowa. Ciekawa, angażująca czytelnika, trochę zabawna, trochę poważna. Typowa. Dopiero to, co skrywa się głębiej, podtekst, skłania nas dorosłych do momentami bolesnych przemyśleń i stanowi świetny punkt wyjścia do rozmowy z dziećmi na tematy, których z reguły unikamy. Bo nie dla dzieci, bo sami mamy trochę grzechów konsumpcjonizmu na sumieniu, bo to za trudne i za smutne. Bo po co?
W tym przypadku warto zaufać autorce, która potrafiła połączyć optymistyczny mimo wszystko klimat z trafionymi w punkt (z reguły) diagnozami słabości współczesnego świata. Choć wydaje się to niemal niemożliwe, to jednak da się w sposób przystępny, czytelny i atrakcyjny dla małego odbiorcy, bez zbędnego straszenia i grożenia palcem pisać o sprawach tak trudnych jak nierówności społeczne, różnice w zamożności, skrajna bieda, ograniczony dostęp do edukacji, bezmyślny konsumpcjonizm, wręcz niewolnicza praca (także dzieci). Suchowierska z dużym wyczuciem porusza nawet kwestie tak delikatne jak różnice religijne i kulturowe. Słowem, miś w trakcie swojego życia poznaje współczesną rzeczywistość z całą jej różnorodnością - tą dobrą i tą złą.
Ujmuje charakter Mata. To klasyczny miś, trochę gapowaty, niezdarny, naiwny, ale pozytywnie nastawiony wobec świata. Niepoprawny optymista, który po prostu szuka kogoś, kto go pokocha. Nie sposób też obojętnie przejść obok pozostałych postaci. Wszystkie budzą emocje, ciekawią. Do moich faworytów należą szczur Artur i odrobinę egzaltowana bardzo luksusowa suknia wieczorowa.
Niestety, przeszkadzają pewne uproszczenia, które stosuje autorka. Po pierwsze historia byłaby prawdziwsza, bliższa, gdyby opowiadała o zwykłym misiu. Takim ze średniej półki, z normalnego sklepu. Pluszaku, który funkcjonuje w świecie dziecka. Miś luksusowy trochę oddala problem. Podobnie zresztą jak odwołanie się do stereotypu bogatego zachodu, który bezmyślnie konsumuje. To zdejmuje odpowiedzialność z nas, przenosi ją do abstrakcyjnego gdzieś. Problem jednak istnieje wokół nas, tu na naszym podwórku. Dotyczy i zamożnych ludzi kupujących ekskluzywne dobra, i wszystkich Kowalskich kupujących kolejną bluzkę w sieciówce, następną zbędną rzecz. I mnie, i moich dzieci. Wszyscy konsumujemy, czasami bez większej refleksji.
Mimo trudnej, niewygodnej tematyki książkę przepełnia optymizm. Mat cieszy się nawet z rzeczy małych, we wszystkim stara się znaleźć dobre strony i wciąż zachwyca się pięknem świata i jego różnorodnością. Zazdroszczę mu tego nastawienia. Też tak chcę. Ale najbardziej wzrusza jego empatia i wrażliwość. To miś, który nikogo nie ocenia, nie liczą się dla niego pieniądze, pochodzenie, wyznanie. Ważne jest uczucie, istotna jest przyjaźń. Podstawowe wartości. Pokazujmy je dzieciom.
W „Macie i świecie” znajdziecie piękny język, wartką akcję, ciekawe ilustracje, staranne wydanie i przede wszystkim emocje, wzruszenie i ważne przesłanie. Nic dziwnego, że książka uzyskała zaszczytny tytuł Książki Roku 2015 Polskiej Sekcji IBBY. Czytajcie, myślcie i rozmawiajcie.
MAT I ŚWIAT
Tekst: Agnieszka Suchowierska
Ilustracje: Tomasz Kaczkowski
Wydawnictwo: Wydawnictwo Krytyki Politycznej
Data wydania: 2015
Liczba stron: 64
Oprawa: twarda
Format / forma: midi
Sugerowany wiek: 5+
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz