Nieufnie, z dystansem sięgnęłam po ten komiks. Z dużym niedowierzaniem, gdyż charakterystyczna kreska Jana Kozy, taka piękno-paskudna, taka dorośle prześmiewcza nijak mi się zgrywała z dziecięcym odbiorcą. Przejrzałam w księgarni, zaryzykowałam i jednoznacznie stwierdzam, że jest dobrze. „Przyjaciele” to opowieść sympatyczna, trochę zaskakująca (z naciskiem na trochę) i pokazująca to, co zazwyczaj przed czytelnikiem ukryte - świat tych, którzy pociągają za sznurki narracji.
Metafikcja i w komiksie, i w książce dziecięcej nie jest czymś dziwnym czy zaskakującym. Narracja wykorzystująca cechy utworu literackiego, właściwości procesu twórczego pojawia się choćby w świetnej książce obrazkowej „A gdzie tytuł?” Hervé Tulleta, w której również grupka przyjaciół nawiązuje dialog i z autorem, i z odbiorcą. W przypadku „Przyjaciół” scenarzysta ukrywający się pod intrygującym pseudonimem Mykupyku (Adam Gawęda) w niczym nie ustępuje mistrzowi. Pojawia się ironia, dystans do siebie, a zabawa formą rozgrywa się na kilku poziomach - samej opowieści i komiksowej formy. To gra pomiędzy wszystkimi tymi składnikami dzieła tworzy przestrzeń, w której toczą się przygody, to gdzieś na granicy pomiędzy światem fikcji a rzeczywistością zawiązuje się intryga.
Historia jest prosta, bohaterowie wyraziści, choć dość typowi dla literatury dziecięcej. To trójka zwierzęcych przyjaciół. Każde z nich jest jakieś, budzi sympatię. Zagubiony, tchórzliwy Słonik i dwie zupełnie różne dziewczyny: niemądra i nierozważna Żyrafa oraz mądra i odważna Świnka. Galerię postaci uzupełnia rysownik, Janek Koza i scenarzysta, Mykupyku. W ciekawy i nieco prześmiewczy sposób przedstawiono interakcje pomiędzy światem fikcji literackiej i twórczym procesem. Co więcej, nawet bajkowa rzeczywistość również nie jest taka jednoznaczna - sen miesza się tam z jawą, jawa ze snem, nie ma wyraźnych granic, wszystko się miesza i jednocześnie tworzy spójny świat.
Trochę obawiałam się, czy kreska Jana Kozy polubi się z kolorem i dziecięcą perspektywą. Wyszło dobrze, szczególnie że charakterystyczne niedokończenie, pozorna niedbałość pasują do tematyki książki. Przeskalowane proporcje postaci, karykaturalne formy, szkolna flamastrowa paleta barw, takie ładne, duże, wyraźne literki w dymkach wyraźnie nawiązują do estetyki obecnej w pracach młodszych dzieci. Jednak na innym poziomie pokazano tu w prosty sposób dość zaawansowane zagadnienia z warsztatu komiksowego i rysownika, i scenarzysty.
To największy atut opowieści, to, co wyróżnia ją spośród innych pozycji wykorzystujących w narracji metafikcję. Efekty uzyskane przez różnorodne kadrowanie, wykorzystanie różnych kształtów dymków, niespodzianki uzyskane dzięki podstawom inżynierii papieru, zabawa kreską i formą pokazująca jej wpływ na budowanie świata i oddanie charakteru postaci, wreszcie kilka scenariuszowych myków sprawiają, że komiks aż się prosi o warsztatowe wykorzystanie. Teoria została podana tu bez zbędnego blablania, wprost na czytelnych nawet dla młodszych dzieci przykładach. Super. A dodatkowy bonus stanowi rozkładówka przeznaczona do własnej twórczej aktywności czytelników.
Przede wszystkim jednak Koza i Mykupyku stworzyli ciekawą opowieść z nutą szaleństwa o przyjaźni trójki zwierzaków, akcja toczy się tu wartko, odrobina surrealizmu, szczypta absurdu i wszechobecny humor urozmaicają historię. Klimat tworzą drobiazgi - to szczypanie, by sprawdzić stan własnej świadomości, ta wręcz naturalistyczna plama po kawie, te próby przekroczenia granicy między światami, naginanie komiksowej czasoprzestrzeni (płaskiej i niepłaskiej), by odnaleźć przyjaciela. Zabawa formą na dobrym poziomie.
PRZYJACIELE
Rysunek: Jan Koza
Scenariusz: Mykupyku
Wydawnictwo: Kultura Gniewu
Seria: Krótkie Gatki
Data wydania: 2020
Oprawa: twarda
Liczba stron: 70
Format / forma: klasyczny komiks
Sugerowany wiek: 7+
Data wydania: 2020
Oprawa: twarda
Liczba stron: 70
Format / forma: klasyczny komiks
Sugerowany wiek: 7+
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz