„Miś ma stracha” napisany i narysowany przez Jacoba Granta to prosta i niezwykle urocza książka obrazkowa poświęcona bardzo życiowemu problemowi. Irracjonalny strach, paraliżujący lęk przed pająkami, robalami pojawia się znikąd i wśród dorosłych, i wśród maluchów, dla których historia ta jest przeznaczona. I na nic się zdają racjonalne tłumaczenia, i w niczym nie pomagają uspokajające słowa, i nawet przytulas nie działa. Pająk to zdaniem niektórych zło wcielone. W tym przypadku lęk ten nie jest aż tak podkreślony, wyolbrzymiony. Pająk to po prostu skaza na idealnym świecie tytułowego bohatera, pewnego małego Misia.
Świat Misia jest właśnie taki - idealny. Czyściutki, wypucowany przez głównego bohatera i jego małą przyjaciółkę Ursę. Sielski, spokojny. Pewnego dnia jednak nagle pojawia się zagrożenie, przyjaciele dostrzegają znaki zapowiadające katastrofę. Ich otoczenie przestało być wzorcowe i bezpieczne. W domu zamieszkał niechciany gość. Okropny pająk.
Takie zagrożenie koniecznie trzeba wyeliminować, Miś i Ursa rozpoczynają więc poszukiwania pająka. Jak się skończą? Czy bohaterowie rozwiążą problem? Czy rzeczywistość wróci do normy? Oczywiście, przy czym pająk okaże się całkiem w porządku. Strach miewa bowiem wielkie oczy, pozory mylą, a inność wcale nie oznacza czegoś gorszego.
Ciekawe, stonowane ilustracje utrzymane w przyjemnej, różowobordowej kolorystyce, przewrotna i mądra pointa sprawiają, że przygody Misia to świetna propozycja dla przedszkolaków. Rozkładówki prezentujące zatopionego w lekturze lub przytulającego przyjaciółkę niedźwiedzia rozczulają. Można odczytywać tę opowieść literalnie, traktować jako lekturę wspomagającą przezwyciężanie dziecięcych fobii. Jednak historia ta opowiada również o tym, że czasami warto wyjść poza własne przyzwyczajenia, otworzyć się na nowe doświadczenia, na inność. Można wtedy tylko zyskać, na przykład nowego przyjaciela. I jeszcze jedno ważne przesłanie, z którym chyba najbardziej się identyfikuję - świat nie musi być idealnie wysprzątany, ułożony pod linijkę. NIE MUSI.
„Miś ma stracha” to udane rozpoczęcie nowej serii wydawniczej wydawnictwa Lokator #wydajemisie przeznaczonej dla dzieci w wieku przedszkolnym (choć i starsi żłobkowicze nie będą zawiedzeni). Z niecierpliwością czekam na kolejne tomy. Polubiłam ten nieco staroświecki klimat przypominający dobranocki z mojego dzieciństwa.
MIŚ MA STRACHA
Tekst i ilustracje: Jacob Grant
Tłumaczenie: Michał Rusinek
Wydawnictwo: Lokator
Seria: #wydajemisie
Data wydania: 2021
Oprawa: twarda
Liczba stron: 40
Format / forma: klasyczna książka w kwadracie
Sugerowany wiek: 2-5 lat
Książkę znajdziesz w tych sklepach
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz