20 marca

„Dziewczynki latają wysoko”, czyli możesz zostać nawet Marsjanką



Dziewczynki mają plany, pasje. Potrafią wytrwale dążyć do realizacji swych marzeń. Ćwiczą, trenują, uczą się. Normalne, prawda? I w pewnym momencie nadchodzi wielki krach, zderzenie z życiem, kolizja ze światem oczekiwań innych. Bach, bum i po wszystkim. Pojawiają się wątpliwości, strach, kompleksy znajdują pożywkę, by pięknie się rozwijać. Jak chwasty. Otoczenie podcina skrzydła. Zamiast latać, my, dziewczynki, a potem kobiety, zostajemy na Ziemi. Coś nas wgniata w rzeczywistość.

„Dziewczynki latają wysoko”, Raquel Diaz Reguera, Wydawnictwo Debit


Raquel Diaz Reguera w doskonale prostej książce „Dziewczynki latają wysoko” próbuje odpowiedzieć na pytanie, dlaczego tak się dzieje. Trzy dziewczynki, trzy analogiczne sytuacje, a może, jak zaznacza autorka, jedna historia wszystkich dziewczynek na całej planecie. Wszystkich może nie, ale większości na pewno. To opowieść o przyczynach porzucenia marzeń, genezie obniżenia oczekiwań i powodach ograniczania własnych ambicji. Opowieść trudna, choć skrojona tak, by zrozumiały ją nawet starsze przedszkolaki, z bohaterkami, z którymi niezwykle łatwo się utożsamić.

„Dziewczynki latają wysoko”, Raquel Diaz Reguera, Wydawnictwo Debit

„Dziewczynki latają wysoko”, Raquel Diaz Reguera, Wydawnictwo Debit


Lekka jak piórko Amelia planuje zostać pilotką, małomówna Helena pisarką, a krągła i szybka Martyna skrzypaczką. Różnią się, ale to mało istotne. Ważne, że wiedzą, czego chcą. A jeszcze ważniejsze, że po prostu to robią, bez zastanawiania się, rozważania, czy się do tego nadają, czy dadzą radę. Próbują. Wspomaga ich pan CHCIEĆ-TO-MÓC, tkacz skrzydeł.

„Dziewczynki latają wysoko”, Raquel Diaz Reguera, Wydawnictwo Debit

„Dziewczynki latają wysoko”, Raquel Diaz Reguera, Wydawnictwo Debit


Niestety, na świecie grasuje pewna banda, którą doskonale znają wszystkie kobiety, te duże i te małe. To panowie NIE-UDA-CI-SIĘ, LUSTERECZKO, NIERÓWNOŚĆ oraz dwie damy Pani-UTKA i Pani URODA-ZEWNĘTRZNA. Knują, spiskują i szepcą do ucha. Musisz być taka i owaka, nie jesteś taka jak inne, brzydulo, chłopcy to dopiero... Mnóstwo kamyków, które obciążają, tysiące krzywdzących stereotypów, które wciąż powtarzane i powtarzane dziewczyny traktują jak objawione prawdy. I zaczynają w nie wierzyć, wątpić we własne umiejętności. Każde złe słowo, każda nieobiektywna uwaga powodują, że coraz bardziej obniżają pułap, nie wykorzystują swoich talentów, możliwości. Przestają wierzyć w siebie. Na szczęście spotykają młodszą koleżankę, Emilkę, która chce zostać Marsjanką. Zwykłą Marsjanką.

„Dziewczynki latają wysoko”, Raquel Diaz Reguera, Wydawnictwo Debit


Reguera nie odkrywa przy tym literackiej Ameryki, a po prostu nazywa rzeczy po imieniu, opisuje smutną rzeczywistość, korzystając z czytelnych, wręcz oczywistych środków. Odczytanie znaczenia symbolicznych nazw (nazwisk) bohaterów, słowotwórczych przekształceń (doskonałe onemusze) nie sprawi kłopotów nawet przedszkolakom, podobnie sama konstrukcja fabuły. Nic nie odwraca uwagi od głównego przekazu, nie ma tu zbędnych treści. 


„Dziewczynki latają wysoko”, Raquel Diaz Reguera, Wydawnictwo Debit

On bowiem właśnie jest najważniejszy. To optymistyczna historia, która motywuje, pokazuje, że wszystko tak naprawdę jest możliwe. O pozytywnym przesłaniu świadczy już sam tytuł - stwierdzenie faktu, bez żadnych dodatkowych uwarunkowań. Przy okazji opowieść stanowi również świetny punkt wyjścia do rozmów o wzorcach kobiecości, o dyskryminacji ze względu na płeć, o tym, czy bycie dziewczyną nas ogranicza, czy wręcz przeciwnie. Reguera rzuca hasła, wskazuje i nazywa problemy. To my, dorośli pośrednicy, możemy uzupełnić je przykładami, wzbogacić o konkret dostosowany do dojrzałości dziecka. 
„Dziewczynki latają wysoko”, Raquel Diaz Reguera, Wydawnictwo Debit


Rzadko przypinam książkom etykietę lektura obowiązkowa!. Tym razem nie mam wątpliwości, że to pozycja, którą bez wyjątków powinniśmy czytać dzieciom. Dziewczynkom przede wszystkim, ale i chłopcom. Nawet jeśli jesteśmy świadomymi rodzicami, wiemy, jakiego przekazu unikać, by nasze córki stały się w przyszłości niezależnymi i silnymi kobietami. Otoczenie bowiem pełne jest panów NIE-UDA-SIĘ, wciąż na wolności grasuje pani URODA-ZEWNĘTRZNA, w szkole, a nawet w przedszkolu szarogęsi się pan NIERÓWNOŚĆ. Pozostali członkowie tej bandy również nie składają broni. Jeśli wiemy, jak atakują, możemy się przed nimi bronić. Warto więc, by wiedzę taką dzieci zdobyły jak najwcześniej. Lepiej zapobiegać niż leczyć. Dosłownie i w przenośni. „Dziewczynki latają wysoko” to literacka szczepionka przeciw zaniżonej samoocenie, życiu zgodnie z oczekiwaniami innych, a nie w zgodzie z własnym ja. Najlepiej zadziała podana 6-, 7-, 8-letnim małym kobietom, ale spełni swą inspirującą funkcję również później.


DZIEWCZYNKI LATAJĄ WYSOKO
Tekst i ilustracje: Raquel Diaz Reguera
Tłumaczenie: Tomasz Pindel
Wydawnictwo: Debit
Data wydania: 2018
Liczba stron: 48
Oprawa: twarda
Format/forma: midi
Sugerowany wiek: 5+

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2017 Mamobab czyta