Zawsze gdy sięgam po książki z dzieciństwa, odczuwam lęk. Strach przed rozczarowaniem, czasami zniesmaczeniem. Boję się, że współczesne spojrzenie obnaży wszystkie słabości dawnych lektur, uwypukli nieakceptowalne dziś stereotypy, że to, co było moje, okaże się obce. W najlepszym wypadku po prostu powieje nudą. A ja zostanę z martwym wspomnieniem, uboższa o własne, dziecięce myśli i przeżycia sprzed lat.
Na szczęście istnieją pozycje odporne na upływ czasu, którym patyna dodaje tylko dodatkowego klimatu. Więc jeśli dawno dawno temu (mnie nie było dane) porwała was historia wierszem „O malarzu rudym jak cegła” słowem i obrazem znakomicie opowiedziana przez Janusza Stannego, śmiało możecie sięgnąć po reprint i czytać wraz z najmłodszymi (lub samodzielnie). Bez obaw.
Tytułowy rudy jak cegła malarz mieszka przy ulicy Księżycowej i tworzy za pomocą czterech farb, pudełka kredek, tuszu, gęsiego pióra i niejednego pędzla swój świat. Dosłownie i w przenośni maluje, rysuje, kreuje otoczenie wokół siebie. Stwarza i wytwarza rzeczy zwykłe i niezwykłe. I dom, i śniadanie, i sen. Ot, cała historia. Prosta, ponadczasowa. A jednocześnie zaskakująca, przewrotna, pełna humoru i ciepła. Taka rozkoszna, bardzo udana, zgrabna retro rymowanka mimo prawie sześćdziesięciu lat na karku wciąż atrakcyjna dla współczesnych przedszkolaków.
Atmosferę vintage wzmacnia samo wydanie książki: piękny, mięsisty, kremowy papier, szlachetna odrobinę staroświecka typowa dla lat 60. ubiegłego wieku czcionka, przygaszone, matowe kolory. Czytelnik naprawdę może mieć wrażenie, że obcuje z oryginalnym, starym wydaniem.
Przy tym wszystkim zadziwiająco współcześnie wyglądają ilustracje współtworzące opowieść. Czasami pozornie niedbałe, lekkie, jakby narysowane przez dziecko idealnie współgrają z tekstem. Poszczególne strony (czasami rozkładówki) to pełne, niemal filmowe sceny. Każdy element ma tu swoje ściśle określone miejsce, wszystko idealnie zaprojektowano. Mistrzowska kreska Janusza Stannego nadal zaskakuje nowoczesnością.
Prosta, ale ciekawa historia dotyka spraw uniwersalnych - siły wyobraźni, mocy twórczego podejścia do życia. Wciąga i bawi. Cieszy oko. Ale przede wszystkim pokazuje, że zwykła kreska, niedoskonała, trochę naiwna, może zmieniać świat. Kreska, którą jest w stanie narysować każdy, i rudy malarz, i małe dziecko. Kreska dosłowna i metaforyczna.
Tekst i ilustracje: Janusz Stanny
Wydawnictwo: Wytwórnia
Data wydania: 2013
Liczba stron: 24
Oprawa: twarda
Format/forma: reprint
Sugerowany wiek: 2+
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz