„Muki w podróży dookoła świata” to połączenie komiksu, ambitnej wyszukiwanki i wyjątkowo barwnego przewodnika po kulturze różnych krajów. Wraz z małym, ciekawskim i niezwykle sympatycznym niedźwiadkiem zwiedzamy Laponię, Grecję, Indie, Maroko, Burkina Faso, Madagaskar, Australię, Japonię, Chiny, Peru, Nowy Jork. Poznajemy lokalne kuchnie, charakterystyczną architekturę, sposoby spędzania wolnego czasu, typowe dla regionu rośliny, zwierzęta. I słowa, wiele słów. Biesiadujemy, rozmawiamy z tubylcami, nawiązujemy ekscytujące przyjaźnie, eksplorujemy pustynne piaski. Marc Boutavant kreuje świat, w którym nie ma ani chwili nudy.
To książka wymagająca interakcji, nie da się jej czytać dziecku ot tak, na odczepnego. Zaangażowanie rodzica wymusza już sama komiksowa konstrukcja, brak linearnej narracji. Informacje podawane są w formie haseł, słów, drobnych symboli. To niepozorne wypowiedzi poszczególnych bohaterów, które musimy zinterpretować. Niemal każdy dymek to wyzwanie. Jego odczytanie, zdekodowanie wymaga pomocy dorosłego pośrednika (który w wielu wypadkach i tak będzie musiał wspomóc się dodatkowymi źródłami wiedzy). Po prostu mamy do czynienia z wielkoformatowym quizem, pełnym zadań, zagadek.
Na każdej rozkładówce znajdziemy mnóstwo pełnych humoru scenek rodzajowych, niekoniecznie jednak humor ten będzie łatwy do rozszyfrowania przez dziecko. Świnka morska, która z przerażeniem w oczach odkrywa ofertę pewnej restauracji gdzieś w Andach. Kurczaczek wpatrujący się w jajecznicę. Kozioł, który przechwala się, że sam robił fetę. Mrówkojad konwersujący z mrównikiem. Kłujący puchowiec. Tu także musi wkroczyć starszy interpretator.
W tym wszystkim naprawdę trochę brakuje choć małej ściągawki, słowniczka zbierającego egzotyczne słowa, tłumaczącego ich znaczenie i pokazującego ich właściwą wymowę. Ciągłe zaglądanie do Google'a podczas pierwszych lektur było, delikatnie rzecz ujmując, denerwujące. I niestety skreśla trochę Mukiego z listy lektur dla młodszych, ale samodzielnie już czytających dzieci.
A szkoda, gdyż feeria barw, mnogość szczegółów, sympatyczne postaci i ciekawa, miękka kreska przyciągają. Każdą rozkładówkę pełną pokazanej słowem i obrazem wiedzy o innych krajach i kulturach (te odwrócone strony dotyczące Andów i Nowego Jorku) można studiować godzinami.
Wciągające ilustracje to jednak nie wszystko. Nie wspominam zbyt dobrze wspólnego spędzania czasu z dziećmi nad przygodami misia. Błyszczący, śliski papier odbijający najmniejszy promień światła i mikrych rozmiarów czcionka doprowadzały mnie do szewskiej pasji. Początkujący czytelnik szybko zrezygnował z prób samodzielnej lektury, zresztą ja też ledwo, ledwo dawałam radę. I o ile litery nadal się nie powiększyły, to tajemnica dziwnego papieru została rozwiązana. Najnowsze wydanie książki wzbogacono bowiem o przezroczyste naklejki wielokrotnego użytku. Hit nad hitami. Nie kupujcie więc starej wersji na rynku wtórnym, szukajcie tej, w której lakierowany papier ma sens.
Historia podróży małego Mukiego pokazuje dzieciom zarówno różnorodność, bogactwo, jak i jedność świata. Choć każdy kraj wydaje się być inny, jedyny w swoim rodzaju, pewne rzeczy pozostają wspólne. Wszystkie miejsca, które odwiedził miś, mogą fascynować, zaskakują, wreszcie - każde z nich jest magicznie kolorowe, nawet marokańska pustynia. Sprawdźcie zresztą sami, dokąd zawędrował mały orzech kokosowy wpuszczony do oceanu na wybrzeżu Madagaskaru.
„Muki w podróży dookoła świata” najlepiej sprawdzi się jako wspólna lektura rodziców i przedszkolaków. Młodsze dzieci mogą czuć się nieco przytłoczone wielością szczegółów, informacji i czasami aż nazbyt kolorową grafiką.
- Pierwsze polskie wydanie nosiło tytuł „Muk w podróży dookoła świata” i długo było świętym Graalem wśród książek dziecięcych wytrwale poszukiwanym również przeze Mamobaba.
- Na podstawie książki powstał w 2011 roku film animowany emitowany także w Polsce.
MUKI W PODRÓŻY DOOKOŁA ŚWIATA
Tekst i ilustracje: Marc Boutavant
Wydawnictwo: Wytwórnia
Data wydania: moje wydanie 2014, ale sięgnijcie po późniejsze z naklejkami
Oprawa: twarda, foliowana
Liczba stron: 32
Format: kwadratowe maksi
Sugerowany wiek: 3+, młodsze dzieci mogą być trochę przytłoczone bogactwem świata ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz