16 stycznia

„Moja mama, mój tata”, czyli zwykły tandem doskonały



Czy można zauroczyć się książką, widząc tylko jedną rozkładówkę gdzieś na internetowych stronach? Oczywiście, że tak! Dwie strony, dwa rysunki, dwa zdania i zostałam kupiona. 

Picturebook (podobno dla najmłodszych) pod w sumie niewyszukanym tytułem „Moja mama, mój tata” po prostu musiałam mieć. Tu i teraz. W całości. Nie zawiodłam się. Tekst Małgorzaty Swędrowskiej w połączeniu z ilustracjami Joanny Bartosik to rzecz kompletna, trafna, pełna niewymuszonego humoru, inteligentna książka obrazkowa pokazująca codzienność rodziny w zwykły, mądry i czuły sposób.
„Moja mama, mój tata”, Małgorzata Swędrowska, Joanna Bartosik, Wydawnictwo Wytwórnia


Już okładka sygnalizuje podejście autorek do tematu. Tandem, na którym jedzie i mama, i tata, czyli drużyna doskonała, to symbol bardzo czytelny. Każde na swoim siodełku, ale razem. Konsekwentnie w całej książce i w samym tekście, i w obrazie wykorzystywane są takie właśnie łatwo interpretowalne środki stylistyczne. Grę z frazeologią, łączliwością semantyczną podkreśla odpowiednio dobrana grafika, która albo wzmacnia, albo wywraca do góry nogami nasze pierwsze skojarzenia. Autorki wydobywają na wierzch wieloznaczność, bawią się nią w doskonały i zrozumiały dla najmłodszych sposób. Te językowe przekształcenia czasami śmieszą, innym razem zmuszają do refleksji. Nigdy zaś nie pozostawiają czytelnika obojętnym.

„Moja mama, mój tata”, Małgorzata Swędrowska, Joanna Bartosik, Wydawnictwo Wytwórnia
Mama i tata przedstawieni zostali z perspektywy dziecka, uważnego obserwatora, którego spostrzeżenia zaskakują trafnością i przenikliwością. Zwykłe czynności urastają do heroicznych czynów, choć rodzice czasami nie zdają sobie sprawy ze swych superbohaterskich mocy. Innym razem mama i tata to po prostu normalni ludzie, trochę zakręceni, czasami zmęczeni. Nie są doskonali, ale są najważniejsi. Starają się. Jak w życiu, jak co dnia. „Moja mama goni. Mój tata ucieka.” „Moja mama znika. Mój tata szuka.”

„Moja mama, mój tata”, Małgorzata Swędrowska, Joanna Bartosik, Wydawnictwo Wytwórnia
Prosta forma współgra z przyjaznym światem, w którym nie znajdziemy tradycyjnych podziałów na męskie i kobiece czynności. Mama i tata robią wszystko, tata gotuje zupę, mama lepi pierogi, tata przenosi góry (prania), mama maluje tęczę, pranie wywieszając. Rodzice to jeden organizm, działający wspólnie. Obydwoje kręcą dzielnie pedałami, by wprawić tandem w ruch. Nikt nie naciska mocniej, każdy robi to na swój sposób.

„Moja mama, mój tata”, Małgorzata Swędrowska, Joanna Bartosik, Wydawnictwo Wytwórnia

Po pobieżnym przekartkowaniu książki odniosłam wrażenie, że to portret pewnej konkretnej rodziny. Takiej fajnej, nowoczesnej. Jednak ilustracje pokazują jeszcze coś innego, niosą dodatkowy, uniwersalny przekaz ukryty w różnorodności. Poszczególne rozkładówki są jak fotografie. Każda z nich przedstawia inną parę rodziców, których łączy pojawiające się na ostatniej stronie przesłanie, spinające klamrą cały tekst: „Moja mama i mój tata są dla mnie całym światem.” 

„Moja mama, mój tata”, Małgorzata Swędrowska, Joanna Bartosik, Wydawnictwo Wytwórnia

Dziecięcy punkt widzenia ukrywa się już w samej formie książki. Proste zdania, przypominające podpisy pod zdjęciami w rodzinnym albumie i lekko rozmazane, celowo niedokładne jak spod ręki dziecka, zabawne rysunki tworzą jedną spójną całość i tylko razem mają sens.


„Moja mama, mój tata”, Małgorzata Swędrowska, Joanna Bartosik, Wydawnictwo Wytwórnia
„Moja mama, mój tata”, Małgorzata Swędrowska, Joanna Bartosik, Wydawnictwo Wytwórnia
Wielokrotnie podczas lektury zastanawiałam się, jakby wyglądała ta opowieść, gdyby funkcję narratora pełniło któreś z moich dzieci. Jakie moce miałabym ja, a które dzieciaki odnalazłyby w zachowaniach taty. Trochę odpowiedziała mi na to pytanie moja nastoletnia córka. Czytając książkę, komentowała każdą rozkładówkę „tak samo”, „na odwrót”, „inaczej”. Jej obserwacje - czasami sprzeczne z moimi odczuciami - momentami zaskakiwały. Rzadko mam okazję przejrzeć się w tak szczerym zwierciadle.

„Moja mama, mój tata”, Małgorzata Swędrowska, Joanna Bartosik, Wydawnictwo Wytwórnia
Jedna perspektywa dziecka. Dwa wpisane w tekst i obraz poziomy interpretacyjne. Ten najmłodszych i ten, z którym możemy skonfrontować się my, dorośli, rodzice. Pozorna prostota tej książki może sugerować, że to pozycja dla najnajów. Owszem, nic nie stoi na przeszkodzie, by czytać ją już z półtorarocznymi dziećmi. Jednak grę znaczeń, zabawę skojarzeniami, mądry przekaz docenią trochę starsi czytelnicy, co najmniej trzyletni, i ci, o których jest ta opowieść. 

MOJA MAMA, MÓJ TATA
Tekst: Małgorzata Swędrowska
Ilustracje: Joanna Bartosik
Wydawnictwo: Wytwórnia
Data wydania: 2018
Oprawa: twarda
Liczba stron: 48
Format/forma: midi
Sugerowany wiek: 2+

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2017 Mamobab czyta