„Na dworze. Przewodnik dla odkrywców przyrody” to książka, która zaprasza nas do wyjścia z domu, w plener, do parku, lasu, na łąkę. Na wsi i w mieście. To pozycja zachęcająca czytelników do rozejrzenia się wokół siebie, spojrzenia i na ziemię, i na liście, i na kwiaty, i w niebo. Co więcej, mało w niej informacji podanych wprost, na tacy, suchych danych, encyklopedycznych opisów. Autorki, Maria Ana Peixe Dias i Inês Teixeira do Rosário, postawiły sobie zupełnie inny cel - chcą nauczyć dzieci trochę niedocenianej sztuki obserwacji, czyli takiego patrzenia na przyrodę, by rzeczywiście ją zrozumieć, odkryć rządzące nią mechanizmy. Samodzielnie bądź z niewielką pomocą.
Autorki nie zapomniały o niczym. Dowiemy się, jaki ekwipunek powinniśmy przygotować na odkrywczą wyprawę, gdzie szukać śladów, tropów, danych dotyczących przyrody (odpowiedź jest prosta - wszędzie, wystarczy się rozejrzeć). Nauczymy się, na co zwracać uwagę, szukając informacji o szeroko rozumianej naturze. Nie pominięto, co bardzo cenię, z reguły traktowanych po macoszemu kwestii z zakresu bezpieczeństwa i higieny podczas poznawania świata. Skaleczenia, skręcenia, zagubienia mogą przecież zepsuć najbardziej fascynującą wędrówkę, a nieumiejętne prowadzenie eksploracji wręcz zaszkodzić obserwowanym obiektom.
Polubiłam już sam wstęp do książki, w którym w krótki, ale niezwykle zajmujący sposób pokazano relację pomiędzy człowiekiem a przyrodą, czasami trudną, innym razem pełną magii, religijną, mistyczną.
Okazuje się, że obserwować możemy niemal wszystko: faunę, florę, przyrodę ożywioną i nieożywioną, a nawet kosmos. Autorki uczą, jak patrzeć na owady, płazy, gady, ptaki, ssaki i pozostawiane przez nie ślady, pióra, odchody, by zrozumieć ich funkcjonowanie w ekosystemie. Przekazują wiele cennych informacji o budowie drzew i kwiatów. Prezentują morza i wody przybrzeżne, lasy i pola. Wraz z czytelnikami wędrują do wnętrza Ziemi i przyglądają się skałom. Tłumaczą również dość szczegółowo istotę niektórych zjawisk atmosferycznych (chmury, wiatr i deszcz).
Co więcej, twórczynie zachęcają czytelników do aktywności, w książce znajdziemy bowiem mnóstwo zadań o różnym stopniu trudności: od fotografowania świata poprzez wykonanie huśtawki, dzięki której będziemy mogli (niemal) dotknąć chmur, założenie hodowli dżdżownic, dokarmianie mrowiska, słuchanie żabiego koncertu po wykonanie rzeźb z różnych surowców naturalnych lub tancerki z kwiatu maku, zbieranie kamieni, księżycowe animacje. Propozycji eksperymentów, wyzwań, obiektów do obserwacji, artystycznych dokonań znajdziecie tu mnóstwo. Gwarantuję, że każdy znajdzie coś, co go zainteresuje.
Przystępny język, bezpośrednie zwroty do czytelnika sprawiają, że nawet jeśli chwilowo jesteśmy uziemieni w domu i nie możemy wykorzystać pomysłów na edukacyjne wędrówki, dostajemy po prostu ciekawą i inspirującą gawędę o otaczającym nas świecie, opowieść, która wciągnie i ucznia, i dorosłego, i (przy wsparciu rodziców) przedszkolaka.
Wielkim plusem polskiej edycji jest znakomita lokalizacja treści, za którą odpowiadał Mikołaj Golachowski. Pierwotnie bowiem książka powstała w Portugalii i siłą rzeczy w oryginale pojawiają się głównie zwierzęta i rośliny występujące na Półwyspie Iberyjskim. W polskim wydaniu uwzględniono naszą lokalną faunę i florę i to nie tylko w postaci drobnych wzmianek lub przypisów. Adaptacja do potrzeb polskiego odbiorcy obejmuje tu całe fragmenty tekstu lub specjalnie przygotowane ilustracje pokazujące wybrane tutejsze gatunki.
Dodatkowy bonus to znajdujący się na końcu książki mały słowniczek, w którym objaśniono trudniejsze terminy pojawiające się w książce, kalendarium ważnych dat i odkryć geograficznych oraz wykaz stron internetowych wybranych organizacji zajmujących się przyrodą w Polsce.
Co więcej, pozycja ta ukazała się również w jeszcze bardziej regionalnej wersji pod zmienionym tytułem „Na polu” oczywiście przeznaczonej dla czytelników pochodzących z Małopolski. Taki smaczek.
Książka pod względem edytorskim to prawdziwy majstersztyk. Stylizowana na płócienną okładka, elegancki, matowy papier i perfekcyjnie dobrany krój i kolor czcionek to nie wszystko.
Za stylową oprawę graficzną odpowiada Bernardo P. Carvahlo, którego znamy choćby z rewelacyjnego picturebooka „Przejścia nie ma” (pisałam o nim o tu). Prosta, czytelna kreska i ograniczona paleta barw kojarzą się ze starymi podręcznikami do przyrody. Soczyście pomarańczowy kolor zestawiony z przydymioną, jakby mglistą szarością i niebieskim porządkują treści. Mimo że to książka o naturze, która przecież w rzeczywistości często aż buzuje od feerii barw, ta kolorystyczna powściągliwość nie razi. Jest wręcz przeciwnie - intryguje, zaciekawia. Jedyne miejsca z realistycznymi kolorami spoza opisanej powyżej palety stanowią tablice poglądowe prezentujące wybrane gatunki motyli, płazów, drzew, ptaków, gadów, kwiatów, ssaków i mieszkańców akwenów wodnych.
Bez wątpienia książka powinna być sprzedawana w pakiecie z małym plecakiem, lornetką i lupą. Koniecznie. Byłby to doskonały zestaw małego detektywa rozwiązującego przyrodnicze zagadki, szpiega, który podąża za tropami, śladami, odczytuje informacje, poznaje świat, bawi się nauką. „Na dworze. Przewodnik dla odkrywców przyrody” po prostu inspiruje, intryguje, rozwija ciekawość świata i naukową dociekliwość. Otwiera nasze oczy i udowadnia, że edukacja nie oznacza nudy, że biologia, geologia, klimatologia to dziedziny wpisane w naszą codzienność, a nie abstrakcyjne, oderwane od życia akademickie dyscypliny naukowe. Aż chce się wyjść z domu już teraz. To bezcenne. Nie dziwi więc, że pozycja ta zdobyła w 2015 roku prestiżową nagrodę na targach książki dziecięcej w Bolonii. W pełni zasłużenie. Bogate kompendium wiedzy i ogrom naukowych aktywności w jednym świetnie wydanym tomie to bowiem połączenie nadzwyczaj udane.
NA DWORZE. PRZEWODNIK DLA ODKRYWCÓW PRZYRODY
Tekst: Maria Ana Peixe Dias, Inês Teixeira do Rosário
Ilustracje: Bernardo P. Carvalho
Tłumaczenie: Tomasz Pindel
Lokalizacja treści: Mikołaj Golachowski
Wydawnictwo: Dwie Siostry
Data wydania: 2019
Liczba stron: 368
Oprawa: twarda
Format/forma: taka gruba klasyczna książka
Sugerowany wiek: 7+ (przedszkolaki mogą potrzebować wsparcia rodzica)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz